Jeremiasz Paliwoda Jeremiasz Paliwoda
3072
BLOG

Smoleńsk 2010 - Czy Tupolew awaryjnie wylądował?

Jeremiasz Paliwoda Jeremiasz Paliwoda Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 17

 

Na podstawie powyżej zamieszczonej prezentacji profesora Kazimierza Nowaczyka (KaNo) wyodrębniłem pewien obraz, który poddałem anilizie pod kątem wymiarów rozpiętości skrzydeł Tupolewa:

 

Dodatkowo na filmie nakręconym przez Sławomira Wiśniewskiego (górne zdjęcie) możemy zaobserwować trzy sterzące kikuty drzew różnej wielkości, ale przy zachowanych proporcjach prostoliniowości pod stałym kątem (zaznaczone czerwoną linią):

Dolne zdjęcie natomiast przedstawia ślady w podmoskiewskim drzewostanie pozostawione przez lądujący awaryjnie na kołach Tu-204 w marcu 2010 roku. Widzimy identyczne trzy kikuty drzew ścięte jakgdyby w linii prostej pod prawie identycznym kątem jak powyżej (też zaznaczone czerwoną kreską)...

Obydwa samoloty pozostawiły identyczne przecinki w drzewostanie, obydwa gubiły jakieś drobne fragmenty na całej długości śladu przyziemiania.

Jednak w finale wyglądają diametralnie różnie...

Tu-204, marzec 2010:

 

Tu-154, kwiecień 2010:

 

To ostatnie zdjęcie warto obejrzeć w pełnej rozdzielczości - LINK

 

Ślady pozstawione w środowisku naturalnym przez obydwa samoloty wskazują na identyczne przyziemianie obydwu maszyn. Miejsce zdarzenia sugeruje, że przyziemiania te odbyły się z identycznych wysokości.

Co więc miało wpływ na tak olbrzymie różnice w wartościach energii działających destrukcyjnie na obydwa samoloty?

 

Ciekawe i wymowne doświadczenie (soda + ocet):

 

Uzupełnienie
(zamieszczone również na blogu Nocnego Kowboja w formie komentarza)

 

Jak to mogło się odbyć?

Eksplozja mniej więcej nad drogą Gubienko (są ślady tego wybuchu) spowodowała uszkodzenia statecznika i jednego silnika oraz doprowadziła do rozerwań poszycia kadłuba.  Jednocześnie wybuchł pożar w części ogonowej samolotu.

Pozbawiony sterowności i 30% ciągu samolot, który dodatkowo, z powodu oporów powietrza, zaczął "gubić" elementy poszycia, niekontrolowanym lotem, z przechyłem na lewe skrzydło, przeleciał nad ulicą Kutuzowa, załoga podjęła próby odzyskania jako takiej kontroli nad maszyną zwiększając na maksa ciąg silników, w tym momencie albo z powodu przeciągnięcia, albo eksplozji zamilkł drugi silnik. W takim właśnie przechyleniu samolot po raz pierwszy zetknął się z ziemią, by po chwili opaść na koła.

Pasażerowie tylnej części samolotu, którzy przeżyli "lądowanie" w panice rzucili się do wyjść. Impet zetknięcia z gruntem spowodował dalsze oddzielanie się fragmentów poszycia w uszkodzonej części kadłuba, postępowała również stopniowa destrukcja skrzydeł.

W połowie "drogi hamowania" nastąpiło przełamanie się kadłuba (widoczne zwężenie śladu na ziemi). Przełamanie spowodowane zostało najprawdopodobniej olbrzymim wzrostem ciśnienia wewnątrz samolotu. Ciśnienie było na tyle duże, że doprowadziło do "obrócenia w drobiny" elementów wnętrza samolotu. Tylna część obróciła się wokół własnej osi i obrót ten spowodował zniszczenie pozostałości uszkodzonych wcześniej stateczników.

Część przednia kadłuba zaczęła "skręcać" w lewo i w tym momencie, kiedy "odpadły skrzydła" nastąpiło gwałtowne rozerwanie poszycia kadłuba w okolicach zbiorników z paliwem oraz wylanie się paliwa w błoto.

Przednia goleń zadziałała jak ostrze cyrkla a przednia pozostałość kadłuba ustaliła się w tym momencie w położeniu bocznym do kierunku drogi hamowania z kabiną skierowaną w lewo. Niewytracona jeszcze energia kinetyczna tej części kadłuba spowodowała wyrwanie całego łoża goleni przedniej oraz odłamanie kabiny pilotów.

Natychmiast po zatrzymaniu nastąpiła eksplozja w okolicach drugiej lub trzeciej salonki.

Tylna część kadłuba została sfilmowana przez operatora niemieckiej stacji Bild w jednym ujęciu razem z prawym statecznikiem poziomym. Co stało się z nią później?


Została pocięta nożycami Caterpillara i "stratowana" przez buldożery...

Ale jak zawsze, to tylko hipoteza ;|

Стукачам, чекистам и членам российской агентуры вход воспрещен. Szacun za postawę Znalezione w sieci Lista Wildsteina Pan polecił Jeremiaszowi, by udał się do Rekabitów i dał im pić wino, lecz oni nie pili wina i mieszkali w namiotach, będąc wiernymi nakazom ich praojca Jonadaba syna Rekaba. Wówczas Pan powiedział, że nie zabraknie im potomka, który by stał zawsze przed Panem. Niewierną zaś Judę, która nie usłuchała nakazów swego Pana Boga, Pan ukarze...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura