Jeremiasz Paliwoda Jeremiasz Paliwoda
2201
BLOG

Smoleńsk 2010 - Od BNDB do brzozy

Jeremiasz Paliwoda Jeremiasz Paliwoda Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 56

Co działo się z polskim Tupolewem dnia 10.04.2010 roku od godziny 10:40:40 czasu moskiewskiego (czasy określone na podstawie stenogramów z kokpitu oraz stenogramów z wieży kontroli lotów)?

Antoni Macierewicz w wywiadzie dla "wPolityce" stwierdza:

"Biegli stwierdzili, że brzoza została ścięta uderzeniem płaskiego przedmiotu poruszającego się z góry w dół… A samolot się przecież wznosił! Nawet wiemy o ile, o 12 stopni, a kąt natarcia miał 15 stopni. Jest jasne, że brzozy nie mógł zniszczyć samolot wznoszący się do góry, skoro drzewo zostało zniszczone uderzeniem z góry. Brzoza zapewne została zniszczona przez spadające kawałki blach, rozpadającego się samolotu. To jest oczywiste, ta sprawa jest zamknięta."

Były gubernator Obwodu Smoleńskiego w filmie Anity Gargas Anatomia Upadku 2 twierdzi, że w czasie podchodzenia Tupolewa, z wieży KL wyszedł do niego kontroler i poinformował go, że wieża kontroli lotów straciła kontakt z polskim 101...

Na podstawie opublikowanych stenogramów z wieży KL można ustalić, że utrata kontaktu z polskim samolotem wystąpiła o godzinie 10:40:40 czasu moskiewskiego, gdyż ostatni zarejestrowany kontakt miał miejsce o godzinie 10:40:39 i według informacji kontrolera samolot znajdował się wtedy 2 km od progu pasa:

 

10:40:31 KL: Reflektory włączcie.

10:40:34 101: Włączone.

10:40:39 KSL: 2, na kursie, ścieżce.

10:40:50 KL: (niezrozumiałe)

10:40:53 KSL: Horyzont, 101.

10:40:55: Kierownik Lotu (KL): Kontrola wysokości, horyzont.

10:40:59: KL: Ile można czekać?

10:41:02: KL: Odejście na drugi krąg.

10:41:07: KL: Odejście na drugi krąg.

10:41:09: KL: Gdzie on jest?

10:41:11: Odejście na drugi krąg.

10:41:14: KL: K...a, no gdzie on jest?

10:41:16: Kierownik Strefy Lądowania: Ch.. go wie, gdzie on jest.

10:41:18: KL: 101.

10:41:20: KL: K...a mać.

10:41:24: Krasn: Moim zdaniem, k...a

10:41:31: KL: K...a

10:41:34: KL: 101.

10:41:38: Kranoskutski: K...a!

10:41:44: KL: 101.

10:41:48: Krasn: K...a, rzucajcie tam straż, dokąd k...a!

10:42:16: Krasn: K...a mać.

10:42:18: Krasn: No, k...a.

10:42:21: KL: 101, PLF.

10:42:22: Krasn: K...a!

10:42:30: KL: PLF, 101.

10:42:38: NO: Dowiedz się przynajmniej, doleciał czy nie do radiolatarni, gdzie on jest.

10:42:42: NO: Przeszedł obok radiolatarni?

 

Reasumując sens tych zapisów dochodzimy do wniosku, że od tego momentu kontrola lotów już żadnej formy kontaktu z samolotem nie odzyskała.

Przeanalizujmy teraz ten fragment stenogramów z wieży:

 

10:40:14 KSL: 4, na kursie, ścieżce.

10:40:17 101: Na kursie, ścieżce.

10:40:27 KSL: 3, na kursie, ścieżce.

10:40:28 Krasn: Reflektory włącz.

10:40:31 KL: Reflektory włączcie.

10:40:34 101: Włączone.

10:40:39 KSL: 2, na kursie, ścieżce.

10:40:50 KL: (niezrozumiałe)

 

Widzimy, że odległość pomiędzy 4 a 3 km od progu pasa samolot przebył w 13 sekund, a odległość pomiędzy 3 a 2 km w sekund 12. Zakładając określone błędy zaokrąglenia +- 1 sekunda, możemy przyjąć, że na tym odcinku (od 4 do 2 km) samolot poruszał się ze stałą prędkością poziomą, która wynosiła około 285 km/h.

W związku z tym nad stacją bliższej radiolatarni samolot musiał przelecieć mniej więcej około 10:40:50 czasu moskiewskiego. Szkoda, że akurat w tym czasie zapis rozmów w wieży jest niezrozumiały (przypadek?)...

Co więc zapisało się w tym momencie w rejestratorach Tupolewa?

 

 

>>>Przypadkiem<<< moment "zniknięcia" samolotu z radaru KL zbiega się w czasie z wystąpieniem alertów systemu TAWS "Terrain ahead" oraz "Pull up"...

Teraz wracamy do przelotu samolotu nad stacją bliższej radiolatarni. Okazuje się, że wysokościomierze Tupolewa nad stacją BNDB wskazywały wysokość pomiędzy 80 a 90 metrów a przelotowi nad tą stacją towarzyszył alert "Pull up, pull up". Jak to się ma do wskazywanej przez Amielina złamanej na wysokości 2,5 metra małej brzózki rosnącej w tamtej okolicy?

Co więcej?

Mniej więcej do stacji BNDB samolot był idealnie na kursie, a trajektoria z raportu MAK i ten głęboki trawers jest kłamstwem. Świadczy o tym sygnał markera bliższej prowadzącej, który nagrał się w zapisach VR z kokpitu. Długość trwania tego dźwięku wskazuje na wysokość przelotową rzędu 40-50 metrów nad gruntem.

Mniej więcej od stacji BNDB samolot zaczął zbaczać z kursu na południe. W tym momencie najprawdopodobniej mechanicznemu uszkodzeniu uległ prawy silnik i stateczniki ogonowe.

Po chwilowej gwałtownej utracie wysokości załodze udało się odzyskać panowanie nad maszyną i rozpocząć wznoszenie. Wtedy jednak nastąpiło zablokowanie klap na jednym ze skrzydeł i wystąpił gwałtowny przechył samolotu na lewe skrzydło. Do tego zdarzenia doszło na wysokości około 20 metrów nad brzozą. Wędrujące w dół lewe skrzydło samolotu mogło faktycznie uderzyć w brzozę właśnie z góry. Do takiego scenariusza idealnie pasuje również kierunek położenia górnego, złamanego kikuta brzozy.

Ale...

W takim scenariuszu to nie brzoza była źródłem problemów samolotu i to nie brzoza spowodowała jego rotację nazywaną "smoleńską beczką".

Ze względu na kierunek opadnięcia złamanego kikuta, wszelkie teorie dotyczące przecinania skrzydłem drzewa i drzewem skrzydła nie trafiały do mnie, bo z punktu widzenia podstawowych praw fizyki były bez sensu. Natomiast uderzenie skrzydłem na płask od góry w czasie rotacji samolotu i przechylania się samolotu na lewe skrzydło jest w jakiejś mierze prawdopodobne. Zakładając, że to wędrujące w dół lewe skrzydło samolotu będącego w rotacji uderzyło w brzozę, mamy wiarygodne i zgodne z prawami fizyki wytłumaczenie dlaczego kikut brzozy opadł w poprzek toru lotu samolotu...

Według mnie oczywistym jest, że prokuratura oświadczając iż brzoza została uderzona czymś płaskim od góry, pozbawiła wszystkich złudzeń iż to kontakt z brzozą był przyczyną wykonania przez Tupolewa jakiejkolwiek części beczki.

Biegli prokuratury, być może nawet nie wiedząc o tym, stwierdzili, że słynna (według mnie ćwierćbeczka, a nie pół-) beczka rozpoczęła się przed brzozą.

Takie twierdzenie jest nie do obalenia, natomiast twierdzenie, że to oświadczenie prokuratury wyklucza jakikolwiek kontakt z brzozą nie jest do końca przemyślane i bardzo szybko przez fanatyków brzozowej beczki zostanie obalone.

Wróćmy do filmu Anatomia Upadku 2 i tego co powiedział tam Artur Wosztyl o fali uderzeniowej...

Стукачам, чекистам и членам российской агентуры вход воспрещен. Szacun za postawę Znalezione w sieci Lista Wildsteina Pan polecił Jeremiaszowi, by udał się do Rekabitów i dał im pić wino, lecz oni nie pili wina i mieszkali w namiotach, będąc wiernymi nakazom ich praojca Jonadaba syna Rekaba. Wówczas Pan powiedział, że nie zabraknie im potomka, który by stał zawsze przed Panem. Niewierną zaś Judę, która nie usłuchała nakazów swego Pana Boga, Pan ukarze...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka